Tusz do rzęs zawsze był dla mnie niezbędnikiem. Mogłam zrezygnować z korektora czy nawet podkładu, jednak rzęsy musiałam mieć zawsze pomalowane. Niestety, ale kilka produktów znacznie mnie rozczarowało. Z tego powodu, postanowiłam znaleźć dla siebie najlepszy tusz do rzęs, który może się sprawdzić także i u Was!
Jaki tusz do rzęs jest według mnie najlepszy?
W sklepach z kosmetykami półki aż uginają się pod ciężarem różnorodnych maskar. Nawet nie wyobrażacie sobie, ile razy z nimi eksperymentowałam, by znaleźć finalnie produkt, który spełni moje potrzeby. Jednak zawsze kończyło się to ogromnym rozczarowaniem.
Zdecydowałam się więc sprawdzić, które tusze do rzęs są rekomendowane w sieci, a następnie je przetestować. Słowem wyjaśnienia powiem, że dla mnie, najlepszy tusz do rzęs to taki, który:
- wydłuża, pogrubia i podkręca włoski;
- sprawia, że stają się one wyraziste i estetycznie rozdzielone;
- jest w stanie przetrwać cały dzień, bez „efektu pandy”.
Oczywiście, każdy producent oferuje spektakularne efekty i ponadprzeciętną trwałość swojego produktu Jednak nauczona doświadczeniem wiem, że takie obietnice mogą nie znaleźć pokrycia w rzeczywistości. Z tego też powodu, produkty, które znalazły się w zestawieniu, przetestowałam na własnych rzęsach!
Poznajcie najlepsze tusze do rzęs, które polecam!
Po przejrzeniu wszystkich opinii w sieci zakupiłam kilka produktów, które cieszyły się najwyższą oceną. Było ich aż 8! Testowałam każdy z nich przez 2 dni. Następnie wytypowałam 4 tusze do rzęs, które według mnie zasługują na znacznie większą uwagę!
1. Tusz do rzęs Nanolash
Pierwsze miejsce nie mogło być inne. Bezapelacyjnie jest ono przypisane tuszowi do rzęs Nanolash.
Dlaczego jestem nim tak zachwycona? Otóż:
- silikonowa, świetnie wyprofilowana szczoteczka chwyta nawet najkrótsze włoski;
- aż 10 mililitrów pojemności wystarcza na wyjątkowo długi czas;
- skład jest bezpieczny, a zawarte ekstrakty i wyciągi delikatnie pielęgnują rzęsy;
- daje możliwość stopniowania efektu.
Co więcej, tusz do rzęs Nanolash nosiłam przez cały dzień i nie zauważyłam, by zaczął się on osypywać, czy też rozmazywać. Produkt świetnie sobie radził nawet w deszczowe dni i nie tworzył na oku „efektu pandy”. Wyraźnie uniósł on rzęsy i nadał im znacznie większej objętości. Chcę dodatkowo podkreślić, że tusz do rzęs Nanolash dostępny jest w dwóch wersjach:
- Nanolash Length & Curl Mascara – tusz wydłużająco- podkręcający;
- Nanolash Volume Up Mascara – tusz pogrubiający.
Dzięki temu każda z Was może wybrać produkt, dopasowany do indywidualnych potrzeb. Właśnie dlatego, ten tusz znalazł się na pierwszym miejscu w moim rankingu.
2. Lashcode Mascara
Kolejnym produktem, który wzbudził moje zaufanie, jest Lashcode Mascara. Jest to trwały tusz do rzęs o wyjątkowej gładkiej konsystencji. Dzięki silikonowej szczoteczce aplikacja nie sprawiła mi większych problemów, a najmniejsze włoski również zostały pokryte produktem.
Tusz Lashcode Mascara pięknie rozdziela rzęsy, a także wydłuża je od nasady, aż po same końce. Nie zauważyłam też, by tusz w jakiś sposób się osypywał, czy rozmazywał, choć przyznam, że nie testowałam go w deszczowy dzień.
3. Maybeline Great Lash
Na następnym miejscu, jak dla mnie, powinien znaleźć się produkt Maybeline Great Lash. Jest to dość popularny tusz do rzęs, który można znaleźć w większości drogerii. Byłam zadowolona z efektów, jakie dzięki niemu uzyskałam. Jednak mam kilka zastrzeżeń.
Przede wszystkim, produkt zaczął się osypywać po kilku godzinach, a włoski, po nałożeniu drugiej warstwy mocno się skleiły. W porównaniu do tuszu do rzęs od Nanolash ten produkt prezentuje się nieco gorzej.
4. Revlon Grow Luscious Bold Lacquer
Produktem wartym uwagi jest także tusz do rzęs Revlon Grow Luscious Bold Lacquer. Jest to maskara względnie trwała, która pozwoliła mi wydłużyć włoski. Jednak zadowalający efekt, mogłam osiągnąć dopiero po nałożeniu kilku warstw produktu.
Niestety, zauważyłam także, że tusz mocno odbija się na powiekach, co może być warunkowane jego dość płynną konsystencją. Plusem jest z pewnością szczoteczka. Solidne wyprofilowanie sprawia, że pozwala ona równomiernie pokryć rzęsy tuszem.
Co mogę powiedzieć na zakończenie?
Na zakończenie rankingu, chcę powiedzieć, że każda z Was powinna poświęcić ogromną uwagę na to, jaki produkt do rzęs wybiera. Najlepsze z nich są w stanie pozwolić na osiągnięcie spektakularnych efektów, bez obciążania naturalnych włosków.
Dla mnie numerem 1 jest tusz do rzęs Nanolash. Lekka i bezpieczna formuła, a także świetna pigmentacja i konsystencja sprawiły, że moje włoski prezentowały się w wyjątkowy sposób przez cały dzień. Tusz jest trwały i dostępny w dwóch wersjach, co znacznie wyróżnia go na tle innych.
Pozostałe produkty również nie należą do najgorszych, aczkolwiek w porównaniu do maskary Nanolash, zauważyłam pewne niedociągnięcia.
Sprawdźcie same, czy polecone w rankingu tusze sprawdzą się u Was i podzielcie się swoją opinią!